Agroturystyka w czasie koronowirusa

Koronawirus wywrócił świat agroturystyki do górny nogami. Właściwie każdego tygodnia dowiadujemy się czegoś nowego, a z mediów spływają do nas coraz to nowsze ustalenia. Obecnie (stan na 17.04. 2020) ruch turystyczny został wstrzymany, choć rząd zapowiedział, że w kolejnym etapie otwierania gospodarki będzie możliwość wynajmowania hoteli i innych miejsc noclegowych z ograniczeniami – źródło: https://www.gov.pl/web/koronawirus/nowa-normalnosc-etapy. Sytuacja jest jednak na tyle płynna, że trudno jest przewidywać bliższą czy dalszą przyszłość.

agroturystyka epidemia

 

Chętnych nie brakuje. Agroturystyka wciąż cieszy się zainteresowaniem

Od samego początku epidemii dostajemy bardzo wiele telefonów i e-maili z zapytaniami o wolne terminy. Z tego, co udało się nam wywnioskować, jest ku temu kilka powodów. Oczywiście ze względów na obowiązujące przepisy oraz dobro odwiedzających, jesteśmy zmuszeni odmawiać lub proponować bardziej odległe w czasie daty pobytu. Wróćmy jednak do samego zainteresowania. Agroturystyka w czasie koronawirusa, a raczej zainteresowanie nią, ma się dobrze, ponieważ:

– Szukamy izolacji w wygodnych, kameralnych obiektach. – Dzwoniły do nas osoby, które chciały wynająć dom na okres dwóch, trzech, a nawet czterech tygodni. Izolacja w domu otoczonym lasem i polami jest zdecydowanie lepsza dla naszej psychiki i dobrego samopoczucia, niż zamknięcie w czterech ścianach w bloku. W końcu w agroturystyce również dostępny jest niezbędny do pracy  internet, telewizor, przytulna łazienka, czy kuchnia.

– Szukając miejsca na odpoczynek, wybieramy mało zaludnione, spokojne miejsca, takie jak podlaska wieś. – Agroturystyka w czasach koronawirusa kojarzy się nam z bezpieczeństwem. Na podlaskiej wsi znajdziemy niewiele osób, które często wybierają się do dużych miast lub hipermarketów. Są to raczej małe, bliskie społeczności.

– Tęsknimy za przyrodą i otwartą przestrzenią. – Długotrwałe zamknięcie w domu lub mieszkaniu w mieście może być bardzo męczące. Wielu z nas szuka miejsca, w którym zachowamy zasady bezpieczeństwa, a przy tym będziemy mogli odetchnąć świeżym powietrzem i bez obaw uprawiać aktywność pod gołym niebem (oczywiście jedynie na terenie ogrodzonej działki).

 

koronawirus agroturystyka

 

Najważniejsze jest bezpieczeństwo

Bardzo żałujemy, że w czasach koronawirusa agroturystyka właściwie zamarła. Niestety nie mamy na to wpływu – bezpieczeństwo jest najważniejsze. Wkrótce, kiedy to wszystko się już skończy, znów spotkamy się na podlaskiej wsi. Być może w niedalekiej przyszłości drewniane domy znów zapełnią się turystami, którzy w wygodnych i bezpiecznych warunkach będą mogli spędzać swój wolny czas. Pamiętajmy też, że możemy rezerwować odległe terminy, na przykład na jesień lub zimę. Koniecznie obserwuj nasz profil facebook, aby uzyskać więcej informacji. Do zobaczenia niebawem!

Bądź pierwszą osobą, która skomentuje to "Agroturystyka w czasie koronowirusa"

    Skomentuj

    Twój adres e-mail pozostanie ukryty